Odruch Moro a padaczka
Odruch Moro to fizjologiczna reakcja, która pojawia się u każdego niemowlaka. Polega on na energicznym wyrzucie rączek i przyciągnięciu ich do ciała. Wielu rodziców często myli go z objawami padaczki. Zobacz, jak rozróżnić naturalny odruch od epilepsji!
Spis treści:
Niemowlęcy odruch Moro — co to jest?
Odruch Moro, zwany także odruchem obejmowania, to naturalna reakcja niemowlęcia na nagły bodziec. Polega on na wyrzucie rąk na boki i przyciągnięciu ich do siebie. Dzięki temu rozładowuje zgromadzone napięcie.
Odruch Moro zwykle zaczyna się pojawiać około 9 tygodnia życia. Powinien on zacząć stopniowo zanikać około 4 miesiąca życia dziecka, a około 6 powinien już całkowicie wygasnąć. Jeśli tak się nie dzieje, to mamy do czynienia z przetrwałym odruchem Moro. Powinien on zostać skonsultowany z lekarzem.
Co znaczy brak odruchu Moro?
U niektórych dzieci odruch Moro może być nieco słabszy. Dotyczy to wcześniaków, które zwykle mają osłabione napięcie mięśniowe. Jest to jednak normalne, ponieważ dzieci te przychodzą na świat jeszcze nie do końca przygotowane do samodzielnego życia.
Zaniepokoić rodziców powinien całkowity brak odruchu Moro. Może on mieć poważną przyczynę, taką jak:
- Uraz okołoporodowy
- Niedotlenienie
- Krwotok wewnątrzczaszkowy
- Wady wrodzone układu nerwowego
- Infekcja
- Mózgowe porażenie dziecięce
Brak odruchu Moro powinien więc zostać jak najszybciej skonsultowany z pediatrą. Dzięki temu możemy szybko zdiagnozować potencjalne problemy zdrowotne dziecka. Ich szybkie rozpoznanie pozwoli szybko działać i uchronić dziecko przed powikłaniami. Rodzice powinni więc zwracać uwagę na odruchy pojawiające się u niemowlaka.
Odruch Moro a padaczka
Odruch Moro niektórzy rodzice mylnie biorą za atak padaczkowy. Są to jednak dwa odmienne stany. Odruchem Moro nie powinniśmy się niepokoić. Jeśli jednak nabieramy podejrzeń, że dziecko może mieć padaczkę, to uważnie obserwujmy go w trakcie odruchu. Powinna być to pojedyncza reakcja pojawiająca się po nagłym bodźcu. Z kolei w trakcie ataku padaczkowego dochodzi do serii skurczów mięśniowych, z których każdy trwa około 1–2 sekundy.
Jeśli wciąż podejrzewamy, że zachowanie malucha może być napadem padaczkowym, to powinniśmy skonsultować się z lekarzem. Zleci on odpowiednie badania, takie jak EEG czy badanie genetyczne dla dzieci. Dzięki temu jednoznacznie potwierdzimy lub wykluczymy padaczkę u dziecka.